wtorek, 17 kwietnia 2012

Powrót na krótko

Kochane moje. Długo mnie nie było z racji awarii aparatu. Jestem znowu chociaż z małym zapałem do blogowania, ostatnio opadły mnie siły witalne, nie mam na nic ochoty... Czasem tak bywa w życiu, że rzeczywistość rozczarowuje a mimo wszystko trzeba iść do przodu. Jeszcze będzie dobrze...
Spróbowałam zrobić parę zdjęć mojej nowej tabliczki, która trafiła do sypialni. Kupiłam ją w sklepie internetowym Velvethouse. Jestem nim zachwycona, błyskawiczna dostawa i cudnie zapakowana przesyłka. Mnie się ta tabliczka bardzo podoba, zawiesiłam na niej zdjęcia moich dziadków, ale nie mają na mnie jakiegoś zbawiennego wpływu bo rano budząc się i patrząc na nie zdaję sobie sprawę z ciągłego upływu czasu i przemijania ...






Ostatni weekend spędziłam ze znajomymi i ich dziećmi nad morzem. Cudnie było, piękny hotel, podczas zabiegów w spa kąpiele w gorącej czekoladzie:) Słońce świeciło uroczo... Zrobiłam masę zdjęć. Tu tylko część w morskiej mgle... Nie mogłam się powstrzymać i Wam ich nie pokazać. Ściskam Was mocno!