Uwielbiam lawendę. Gdybym nie była alergiem i mogła zbierać te wszystkie zielska, pewnie miałabym tego całą masę. Kocham wszystko co lawendowe, poduszeczki wypchane suszem, lawendowe serca, bukiety... Każdego roku czekam z utęsknieniem na sierpień i nowe zbiory. To właśnie wtedy żałuję najbardziej, że nie mam domku i przestrzeni gdzie mogłabym to wszystko wieszać. Prezentuję tylko część tego co posiadam, najbardziej jestem dumna z tej prawdziwej, o dziwo rośnie i kwitnie i pachnie...
Pozdrawiam lawendowo!
moje działkowe też pachną obłędnie:) piękne Twoje cztery kąty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie u Ciebie:) ja też uwielbiam lawendę:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!