sobota, 21 stycznia 2012

Odrobinkę przedpokoju mojego

Przedpokój najczęściej jest u nas zagracony, stoją w nim ... rowery! Jesteśmy z mężem wielkimi miłośnikami rowerowych wycieczek, no a dzisiaj spadł śnieg więc raczej nigdzie się nie wybierzemy:) Rowery zostały wyniesione tam gdzie jest ich miejsce.
Mój przedpokój chyba jest trochę romantyczny, wieczorem na szafie rozstawione są zawsze świeczki, świecą pięknie i jest cudnie... Szafa i półeczka są obie wybielone i postarzane. Uwielbiam wszystko co białe i podgryzione zębem czasu. Półeczkę kupiłam w sklepie przez internet, pewnie dla miłośników shabby chic i innych cudnych rzeczy jest on znany, Mode De Vie. Nie mogę tam często zaglądać, bo potem odchorowuję, że nie mogę mieć tego czy tego... Ale jak tylko wybudujemy z mężem dom i będę miała przestrzeń, na pewno właśnie tam zrobię pierwsze większe zakupy. No i pewnie większa przestrzeń pozwoli mi trzymać i stawiać dosłownie wszędzie moje ukochane koszyki. Nie przejdę obojętnie obok żadnego, oczywiście jasne muszą być i najlepiej wysłane czymś miękkim. Moja mania zbierania koszyków przeszła chyba już i na domowników, bo nawet Maurycek ma swój, na którym chętnie sypia...
Lubię ten mój przedpokój, kiedy wchodzę do mieszkanka nastraja mnie jakoś tak dobrze i chcę wejść dalej...:) Ściskam Was i do usłyszenia mam nadzieję w słonecznej scenerii bo wiosny mi potrzeba!