Chciałabym być moim kotem. Zawsze nakarmiony gdy tylko ma ochotę coś zjeść, wygłaskany gdy wyrazi takie pragnienie, na wakacje sobie jeździ, w łóżku zajmuje najlepsze miejsce ... Mój najdroższy Maurycek.
Zanm ten ból w pozytywnym słowa znaczeniu...u mnie młodszy śpi z synem a starszy kocurek ze mną i z M; na dokładkę nad ranę jeszcze sunia potrafi się położyć do naszej trójki...hihi ostatnio późno chodzę spać to ledwie jestem w stanie się wsunąć do spania... uroczy miauczek
Ja najbardziej chciałabym być moim kotem, kiedy zimą wstaję przed piątą, żeby zdążyć na autobus i wychodzę w zaspy i zimno, a ona zostaje w ciepłym łóżku i jeszcze się boczy, bo jak wstaję, to psuję jej idealne ułożenie.
Zanm ten ból w pozytywnym słowa znaczeniu...u mnie młodszy śpi z synem a starszy kocurek ze mną i z M; na dokładkę nad ranę jeszcze sunia potrafi się położyć do naszej trójki...hihi
OdpowiedzUsuńostatnio późno chodzę spać to ledwie jestem w stanie się wsunąć do spania...
uroczy miauczek
To cudownie Madziu...bo jakoś nie widzę za dużo Podlasianek na blogach...hihi
OdpowiedzUsuńco do decu...na pewno Ci wyjdzie
A ja czekam na Togo - mojego pieska. Odliczam dni niemal.
OdpowiedzUsuńśliczny kociak!mój pies też ma słodkie życie!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ja najbardziej chciałabym być moim kotem, kiedy zimą wstaję przed piątą, żeby zdążyć na autobus i wychodzę w zaspy i zimno, a ona zostaje w ciepłym łóżku i jeszcze się boczy, bo jak wstaję, to psuję jej idealne ułożenie.
OdpowiedzUsuń