poniedziałek, 2 stycznia 2012

Trochę miłości

Zatem dzisiaj leniuchuję w domu, nie stawiłam się w pracy. Wciąż czuję się słaba i postanowiłam się wykurować. Leżąc w łóżku układam sobie w głowie czego tak naprawdę chciałabym sobie życzyć w tym 2012 roku. I chyba wiem - dużo miłości, bo ona jest motorem do działania. Takiej miłości bezwarunkowej, która wszystko potrafi i która wszystko wybaczy. Takiej miłości za nic, bo przecież nie ma powodu żeby kogoś kochać... A ja jedynie dziękuję losowi, że taką miłość spotkałam...
Zaczęłam tego posta bo dzisiaj listonosz przyniósł mi przesyłkę, a w niej prezent - serduszko z kamienia, do tego w kolorze mojej sypialni, lawendowym. Wysyłam to serce do Was wszystkich, żebyście nigdy nie zapominały, że miłość jest najważniejsza...

.