piątek, 27 maja 2011

Poszeweczki




Nic nie sprawia mi większej przyjemności niż zakup czegoś nowego do mojego mieszkanka. Te poszewki uszyła mi Dorotka z Domilkowego Domku i jestem nimi zachwycona. Pozwalam na nie siadać choć boli mnie serce jak ktoś za bardzo się na nich wierci! Chciałabym kiedyś nauczyć się tworzyć takie piękne przedmioty. Na szczęście są tacy ludzie jak Dorotka, którzy realizują moje marzenia. Pozdrawiam Was wszystkich!