piątek, 3 lutego 2012

Serwetowo

Z racji, że dzisiaj nie chciało mi się iść do pracy, rozpoczynam porządki w szafach. Na pierwszy ogień idą serwetki i obrusiki. Nie zebrałam jeszcze jakiejś niesamowitej kolekcji, tutaj jedynie jedna szuflada, zaraz je poskładam i znajdę lepsze miejsce, gdzie będą miały więcej przestrzeni:) Powiem Wam, że bardzo lubię i chciałabym mieć taki ogromny obrus ręcznie robiony na szydełku. Podziwiam je w internecie i na różnego rodzaju jarmarkach z rękodziełem, ale drogie są bardzo a poza tym kotek mi będzie drapał i niszczył niestety. Wiele z moich obrusów i serwetek skolekcjonowałam z Pchlego Targu, poza tym nasza kochana Gosieńka jak coś przysyła to zawsze z jakąś niespodzianką właśnie w postaci serwetki, dziękuję Tobie kochana bo nie zawsze pamiętam żeby zrobić to mailowo!



A teraz przygotuję swoją ulubioną herbatkę z malinami i pomarańczą, wejdę pod kołdrę z nową książką o aniołach i będę leniuchować. Za oknem zimno, zapewne u Was również, zatem ślę uściski i dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze! Buziaki!