niedziela, 4 grudnia 2011

Koniec weekendu

Właśnie wróciłam z długiego spaceru z mężem. Kończy się niedziela. Szkoda, bo spędziłam ją wyjątkowo aktywnie i miło. Jutro do pracy i prozy życia... Wypiję tylko moją ulubioną herbatkę malinową z plastrem pomarańczy razem z Maurycym oczywiście:) i będę szykować się do snu, muszę odespać ten cały weekend. Życzę Wam wszystkim miłego tygodnia. Ściskam Was!

3 komentarze:

  1. aktywny powiadasz...to i dobrze Madziu...
    wobec tego dobrej nocy...ja jak zwykle ostatnio o 1 w nocy możeeeeee zawędruję do wyrka...

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie było wrecz przeciwnie,wiec Ty odpoczywaj ,a ja biore sie do ruchu :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja po ruchu zapadłam na anginę...
    Ups... Należałoby się najpierw przywitać ;)
    Dzień dobry :)
    Piękny czajniczek :) I kot rudy piękny :) A herbatki z plastrem pomarańczy muszę koniecznie spróbować.
    Pozdrawiam,
    Moaa

    OdpowiedzUsuń