Paczki, które nadałam przed wyjazdem do Stanów powoli docierają. Dziwne jest to, że wysłałam trzy w tym samym czasie, a dotarła na razie tylko jedna. Mam nadzieję, że nie zaginęły, bo w tych dwóch pozostałych mam masę moich skarbów:) Dojechała między innymi paczka z ubrankami na lampki, które szyła mi Dorotka z Domilkowego Domku. Nałożyłam je zatem na klosze i teraz jest cudny klimat! Zdjęcia robiłam wczoraj, niedługo przed położeniem się spać, kiedy powoli ściemniało się już za oknem. Zaparzyłam sobie kubek gorącej czekolady, usiadłam przy stole swoich marzeń i tak oto relaksowałam się przed snem.
Wczoraj wybrałam się do pobliskiej galerii z rzeczami do dekoracji mieszkań. Weszłam i natychmiast wyszłam! Jak tylko dostanę pozwolenie o pracę i zacznę zarabiać, to będzie pierwszy sklep, w którym wydam swoją amerykańską pensję! Ściskam Was i do usłyszenia!
Wczoraj wybrałam się do pobliskiej galerii z rzeczami do dekoracji mieszkań. Weszłam i natychmiast wyszłam! Jak tylko dostanę pozwolenie o pracę i zacznę zarabiać, to będzie pierwszy sklep, w którym wydam swoją amerykańską pensję! Ściskam Was i do usłyszenia!
Pięknie wijesz gniazdko w nowym świecie i życiu:). Trzymam kciuki, żeby wszystko szło po maśle i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMadziu... ja też się cieszę, że pomalutku dajesz sobie radę...
OdpowiedzUsuńmasz teraz nutkę Polski w USA
To życzę przyjemnego urządzania i cieszenia się nowym miejscem.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) Trzymam kciuki za radość z nowego!
OdpowiedzUsuń