poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Witajcie

Widzę, że powoli wszyscy wracają z urlopów, wypoczęci, z nowymi pomysłami, a ja jestem na permanentnym urlopie od dwóch miesięcy... Nie ukrywam, że do końca nie potrafię gospodarować czasem kiedy jestem w domu, wiecie co, nie lubię siedzieć w domu! Okoliczności jakie mnie tu zastały trochę skłoniły, żeby zatrzymać się na chwilkę, zwolnić ten swój bieg i po prostu się wyciszyć. Czas spędzam na czytaniu, uczeniu się nowych rzeczy i kupowaniu. Wczoraj upolowałam na wyprzedaży za naprawdę niewielkie pieniądze coś, co chyba jest na ser:) ale dla mnie będzie służyć jako naczynie na ciasteczka i pralinki:) No właśnie, powiedzcie co to jest? Ściskam Was mocno!




5 komentarzy:

  1. Madziu ściskam Cię mocno! Z pewnością jest Ci bardzo trudno, mnie też kiedyś tak było na obczyźnie, dlatego rozumiem...
    Trzymaj się, Najdroższa, do wszystkiego można przywyknąć, a nawet polubić. Ja od dawna tęsknię za obczyzną i doceniam, że dane mi było to wszystko przeżyć.
    Taca z kloszem jest piękna, fantastyczny łup :) Chyba służy do serwowania sera.
    przytulam mocno:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na czekoladki w sam raz:-)

    Mam nadzieję, że jakoś odnajdujesz się w nowej rzeczywistości.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. czasami tak w życiu wychodzi, że musimy być na tzw. urlopie...
    najważniejsze, że jesteś z tymi, których kochasz...
    dasz sobie radę Madziu
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  4. JA WIEM CO TO JEST;-))))TO JEST CUDO!!!ZAWSZE MI SIE TAKA DESECZKA Z KLOSZEM BARDZO BARDZO PODOBAŁA;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co to jest, ale bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam ciepło i życzę powodzenia na "Nowej Ziemi". :)

    OdpowiedzUsuń